/
Open Toolbox

Ballada o Botany Bay

Cztery Refy


1.Podeprzyj bracie ciężki łeb, na ławie ze mną siądź.      a C F a

  Posłuchaj, a opowiem Ci dziwną historię mą,              a C F E

  Jak za żeglarski trud i znój odpłacił mi się los,        a C F a G

  Że Anglii mej wysoki brzeg już tylko wspomnień mgłą.     G a F a



2.Powiedział gruby sędzia mi: "Tyś winny, Jimmy Jones. a C F a

  Nie będziesz się już więcej śmiał, odpłacisz drwinę krwią. a C F E

  Gdy do zdradliwej Botany Bay twój statek znajdzie kurs, a C F a G

  To ugnij kark, bo jeśli nie - wisielczy poznasz sznur. G a F a



3."I wielkie fale poniosły nas do przeznaczenia bram. a C F a

  Wtem czarny okręt zjawił się, świtała wolność nam. a C F E

  I choć w kajdanach każdy z nas, to jednak chwycił broń a C F a G

  I popatrz Stary - ręką tą skreśliłem szansę swą. G a F a



4.Nic nie wskórała piracka brać, nie pomógł także sztorm. a C F a

  W żelazne łapy Botany Bay złożyłem głowę swą. a C F E

  Wypełniał się skazańca los w słonecznym piekle tym. a C F a G

  W kajdanach dzień, w kajdanach noc i bicz nad karkiem mym. G a F a



5.Myślałem: "Przyjdzie zdechnąć tu. To mej wędrówki kres. a C F a

  "Lecz jednak przyszedł tamten dzień, żelazo pęka też. a C F E

  Uciekłem w busz, tam Jack Donahue przygarnął mnie jak brat a C F a G

  I dzięki niemu wiem już dziś, jak słodki zemsty smak. G a F a



6.Z chłopcami z buszu pójdę w noc rachunki równać krzywd. a C F a

  W dalekiej Anglii zadrży ktoś, pomścimy druhów swych. a C F E

  I wstanie nad zatoką tą wolności pierwszy dzień. a C F a G

  Tak zmienię treść legendy o przeklętej Botany Bay. G a F a

Edit on GitHub