/
Open Toolbox

Autobiografia

Perfect


e65432123C654321321D654321132

Miałem dziesięć lat gdy usłyszał o nim świat w mej piwnicy był nasz klub

e65432123C654321321D654321132

Kumpel radio zniósł usłyszałem Blue Sued Shoes i nie mogłem w nocy spać

e65432123C654321321D654321132

Wiatr odnowy wiał darowano reszty kar znów się można było śmiać

e65432123C654321321D654321132

I kawiarniany gwar jak tornado jazz się wdarł i ja też Chciałem grać



e65432123C654321321D654321132

Ojciec, Bóg wie gdzie martenowski stawiał piec mnie paznokieć z palca zszedł

e65432123C654321321D654321132

Z gryfu został wiór grałem milion różnych bzdur i poznałem co to seks

e65432123C654321321D654321132

Pocztówkowy szał każdy z nas ich pięćset miał zamiast nowej pary dżins

e65432123C654321321D654321132

A w sobotnią noc był Luksemburg, chata, szkło jakże się chciało żyć!



C654321321D654321132

Było nas trzech w każdym z nas inna krew

G654321213e65432123

Ale jeden przyświecał nam cel

F654321111342C654321321

Za kilka lat mieć u stóp cały świat wszystkiego w bród

C654321321D654321132

Alpagi łyk i dyskusje po świt

G654321213e65432123

Niecierpliwy w nas ciskał się duch

F654321111342C654321321

Ktoś dostał w nos to popłakał się ktoś coś działo się



e65432123C654321321D654321132

Poróżniła nas za jej Poli Raksy twarz każdy by się zabić dał

e65432123C654321321D654321132

W pewną letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc i dostałem to, com chciał

e65432123C654321321D654321132

Powiedziała mi że kłopoty mogą być ja jej, że egzamin mam

e65432123C654321321D654321132

Odkręciła gaz nie zapukał nikt na czas znów jak pies byłem sam

C654321321D654321132G654321213C654321321

Stu różnych ról czym ugasić mój ból nauczyło mnie życie jak nikt

a654321231F654321111342C654321321

W wyrku na wznak przechlapałem swój czas najlepszy czas

C654321321D654321132G654321213e65432123

W knajpie dla braw klezmer kazał mi grać takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd

a654321231F654321111342C654321321

Pewnego dnia zrozumiałem, że ja nie umiem nic



C654321321D654321132G654321213C654321321

Słuchaj mnie, tam pokonałem się sam oto wyśnił się Wielki Mój Sen

a654321231F654321111342C654321321

Tysięczny tłum spija słowa z mych ust kochają mnie

C654321321D654321132G654321213e65432123

W hotelu fan mówi: Na taśmie mam to, jak w gardłach im rodzi się śpiew

a654321231F654321111342

Otwieram drzwi i nie mówię już nic do czterech ścian.


Edit on GitHub